poniedziałek, 20 października 2014

164. Tekstylny zestaw małego kucharza



Witam serdecznie,
dzisiejszej nocy i jeszcze wcześnie rano, pracowałam nad nowym,
spontanicznym projektem!

Postanowiłam uszyć fartuszek i czapkę kucharską dla synka.

Decyzja była spontaniczna.
Od razu gdy pomysł przyszedł do głowy, zabrałam się za realizację.
I tak oto o godz. 22.00 zaczęłam szyć.

Najpierw powstał fartuszek, a potem czapka.

Nie dysponowałam wykrojami. Jedynie zainspirowałam się paroma zdjęciami wyszukanymi w sieci, aby podjąć decyzję co do fasonu czapeczki.

Efekt jest taki, że i tak wyszło "po mojemu", czyli nie wiem czy moja czapka przypomina kucharską...

Proszę, sami oceńcie. :)
Jestem ogromnie ciekawa Waszych opinii.
Dodam, że czapkę skończyłam szyć o 1.00 w nocy, ale rano, zabrałam się za poprawkę, bo szyłam na oko i uszyłam... za małą.




Ojj, chyb wyszło nieco "dziewczyńsko"! :)




Jak widać, czapeczka teraz nieco za szeroka i "najechała" nisko na buzię malucha.
Gdy tylko wszyję gumkę w celu zwężenia obwodu, dolna część czapki, sztywno "stanie" na głowie.

[Aktualizacja: czapa sterczy już jak należy] :)



No to teraz nie pozostaje nam nic innego, jak zabrać się za próbne pieczenie
i zdobienie pierniczków świątecznych! :)