piątek, 30 października 2015

337. OK jak Obwodnica Kultury - tu mieszkam, tu się rozwijam




Witam serdecznie!

Kolejny, nieprzeliczalny na żadne pieniądze,
bo wart zdecydowanie więcej
- mały sukces o wartości emocjonalnej...


... gościnny wpis w dziale Tu mieszkam, tu się rozwijam,
dwumiesięcznika Obwodnica Kulturalna. :)

Chciałabym serdecznie podziękować Redakcji OK
na czele z Redaktor prowadzącą
za to miłe wyróżnienie i docenienie mojej skromnej twórczości!

Centrum Kultury w Siechnicach





poniedziałek, 19 października 2015

336. [TUTORIAL] Pompon Honeycomb - jak zrobić?




Jak samodzielnie przygotować pompon Honeycomb?

Wygląda pracochłonnie, ale tak na prawdę wystarczy kilkanaście minut. :)


Potrzebne będą:

- 50 arkuszy gładkiej bibuły w formacie A4,
- dwie kartki bloku technicznego lub rysunkowego w formacie A3,
- linijka,
- coś do pisania,
- cyrkiel lub... płaski talerz,
- klej w sztyfcie,
- taśma dwustronna,
- nitka i igła.


1. Na kartce bloku technicznego A3 rysujemy podziałkę,
czyli pionowe linie w równych odstępach o szer. 4 cm.
Każdą linię oznaczamy na przemian, np. serduszkiem i "iksikiem".


2. Docelowo gotowy pompon ma mieć średnicę ok. 30 cm.
Bibułę rozwijamy na płasko i rozcinamy na pół.
Moja bibuła ma format A3, a w jednej rolce jest 10 arkuszy.
Rozcięcie każdego na pół da mi 20 arkuszy w formacie A4.
Wystarczająca liczba niezbędnych arkuszy to 50.


3. Na przygotowanym schemacie linii układamy pierwszy arkusz bibuły.
Nie przyklejamy jej. Klejem smarujemy w tych miejscach, gdzie przebiegają linie z serduszkami.
Nakładamy (przyklejamy) kolejny arkusz bibuły.
Teraz kleimy w miejscach, gdzie przebiegają linie oznaczone z iksem.
Czynność powtarzamy do ok. 50 arkuszy.
Oczywiście, pamiętajmy o zachowaniu zasady naprzemienności.


4. Gdy wszystkie arkusze już są sklejone,
z arkusza bloku technicznego wycinamy koło o średnicy ok. 29 cm.
Zamiast cyrkla, można użyć... płaskiego talerza.
Koło rozcinamy na pół.


5. Dwie połówki koła przyklejamy (nad w użyciu klej w sztyfcie)
z jednej i drugiej strony do sklejonych ze sobą arkuszy bibuły.


6. Na igłę nawlekamy nić (najlepiej najzwyklejszą jak do szycia ręcznego)
i na dwóch krańcach naszego "płaskiego" jeszcze pompona przewlekamy i zawiązujemy po supełku.
Najlepiej, aby przekłucie było wykonane jak najbliżej krawędzi.
Nawet bliżej niż u mnie, bo ułatwi to sprawne rozłożenie pompona.
Jeżeli pompon ma wisieć (co wydaje się logiczne ;)),
przy jednym zszyciu zostawmy nić w odpowiedniej długości
do podwieszenia pompona.
Odetnijmy nadmiar bibuły wzdłuż, zostawiając około 5 cm. wystającej bibuły.


7. Jedno półkole oklejmy taśmą dwustronną.
Usuńmy zabezpieczenia taśmy i ostrożnie rozłóżmy pompon,
i sklejmy ze sobą obie połówki papieru, formując pompon.


I gotowe!


Mam nadzieję, że opis jest jasny!
Jest dość obszerny, co potęguje wrażenie, że wykonanie może być trudne,
ale wcale tak nie jest!







sobota, 17 października 2015

335. Pokój dziecka - kolor na ścianie - DIY




Witam serdecznie.
Sobota. To oznacza dla nas dzień wolny.
Cała trójeczka w domu.
Jak ja to lubię!

Sobota oznacza, także kilka wolnych chwil na realizowanie swoich pasji.

W związku z tym na koncie mam kolejną metamorfozę.
Tym razem ramek na zdjęcia, które z odcieni brązu i złota,
nabrały nowych, żywych, dziecięcych kolorów...

Tak, ramki po odmianie trafiły do pokoju synka...


Te intensywne kolorki to zasługa farb kredowych z serii Vintage, Daily Art.
Lakier - Wood 20, Flugger.


Pod sufitem zawisły, także dwa megakolorowe pompony Honeycomb.
Oczywiście, wyrób własny...
I będzie więcej... :)

Mamy ogromną nadzieję, że do końca roku pokoik będzie już kompletnie urządzony.
Brakuje szafy i regału. Polujemy na starocie w bdb stanie, do pomalowania.
Następnie dywan i roleta w oknie (planuję uszyć samodzielnie).

I będzie super!


Grafiki:
Alfabet - www.kinderkamerstylist.com
Enjoy The Little Things - www.littleinspiration.com
Sowy - www.mypinkplum.pl





czwartek, 15 października 2015

334. Sposób na abażur - DIY




Witam serdecznie!
Jako, że jesteśmy - cały czas - na etapie urządzania pokoju synka,
pojawiają się, w związku z tym, nowe przedmioty w pokoju (lub w naszej głowie),
w tym wytwory rąk własnych czy - jak w tym przypadku - czyichś zdolnych rąk,
a dokładnie Iszart z Deco-szuflady.
U Iszart właśnie, zakupiłam fantastyczną,
ręcznie wykonaną lampę na trzech drewnianych nóżkach.
Lampa prezentuje się wspaniale. Jest bardzo porządnie wykonana.
Po prostu z sercem!
Naszą Tripod zakupiłam w komplecie z abażurem w neutralnym kolorze,
ponieważ planowałam samodzielnie pomalować.

Tak też uczyniłam, a oto efekt, czyli zdjęcia before&after...


Wykonanie jest banalnie proste! Wystarczyły farba w wybranym kolorze,
arkusz papieru samoprzylepnego
i dziurkacz ozdobny z wybranym motywem
oraz pędzelek, oczywiście.

Najpierw, przy użyciu dziurkacza, wycinamy wzory w papierze samoprzylepnym.
Następnie naklejamy je na abażurze.
Kolejny krok to pomalowanie całości farbą.
Ja użyłam kredowej firmy Daily Art z serii Vintage, ale akrylowa również zda egzamin.
Gdy pomalujemy, czekamy, aż całość wyschnie i odklejamy naklejone elementy.

I voila! Gotowe!




wtorek, 13 października 2015

333. Białe krzesło i szara walizka




Witam serdecznie!

W ostatnim czasie, w wolnych chwilach,
pracuję nad kilkoma metamorfozami mebelkowymi i nie tylko.
Są to, m. in. krzesła oraz stara walizka i ramki na zdjęcia.

W chwili obecnej dwa projekty z powyżej wymienionych są już ukończone.
A są to jedno z krzeseł oraz walizka...

Zarówno krzesło, jak i walizkę malowałam farbami kredowymi z serii Vintage od Daily Art,
a lakier, którymi całość zabezpieczałam to półmatowy lakier do drewna, Flugger.

Zacznę od krzesła...


Krzesło kupiłam przez internet. Myślę, że więcej nie będę kupować staroci przez internet,
bo warto jednak taki mebel wcześniej obejrzeć.

Tym bardziej, że tu w okolicach Wrocławia, pełno punktów, w których nabyć można stare meble.
Ba! Nawet u mnie w Siechnicach jest taki sklep, do którego rzut beretem!

Tylko, gdzie tu miejsce na zdrowy rozsądek,
jak ja po ujrzeniu tego krzesła, od razu zakochałam się w tej bryle. :)

Krzesło w stanie do stylizacji, okazało się bardzo niestabilne (zarówno oparcie, jak i nogi), więc zanim przystąpiłam do malowania, musiałam je porządnie posklejać.

Tak więc poczyniłam wszystko to, co należało i pomalowałam.
Podczas malowania wynikła kolejna niespodzianka - spod kolejnych warstw białej farby przebijać zaczęły brzydkie, żółte plamy. :(
Teraz to już naprawdę się zdenerwowałam.
Sama nie wiem co to mogło być, w każdym bądź razie pomalowałam kilkukrotnie
i udało się, przestały przebijać... Uff!

Krzesło pomalowałam farbą w kolorze Milk, po wyschnięciu nałożyłam kilka warstw lakieru.

Zarówno farba, jak i lakier bardzo szybko schną, co jest dużą zaletą
dla mnie, osoby, która nie lubi długo czekać. :)


Drugi przedmiot, który wpadł w moje ręce jest stara walizka, którą wyprosiłam od wujka,
a tata powiedział mi, że ona może mieć około 40 do 50 lat.

Zdjęcie walizki przed z ub. roku. Znalazłam tylko takie w towarzystwie moich String Balls.


Walizę oczyściłam szmatką nawilżoną wodą z octem.
Pomalowałam ją kolorem Silver Grey.
Nałożyłam dwie warstwy.
Nieco poprzecierałam papierem ściernym, ale tylko z przodu.
Wystarczyły dwie warstwy lakieru aby ładnie wygładzić powierzchnię.


A na walizce dumnie prezentuje się fantastyczna lampa od Iszart z bloga Deco-szuflada!
Lampkę kupiliśmy od Iszart specjalnie do pokoju synka, który na jej widok szalał z radości!
Abażur czeka malowanie, ale o tym kolejnym razem! :)





sobota, 3 października 2015

332. Ślubnie




Ślubnie... Sezon w pełni. :)



Nadzwyczaj skromne jak na mój styl tworzenia kartek.
Skromniej czyli - przede wszystkim - mniej warstw.